Wstaliśmy wcześnie rano. O 8,15 mamy autobus do Hoi An. Po śniadaniu znieśliśmy bagaże do recepcji(nasze wielkie, już prawie puste plecaki, które często budzą coś na kształt zdziwionego zachwytu w naszych współturystach, że niby tak mało rzeczy na 2 miesiące) i chwile przed godziną 8 jesteśmy gotowi do wyjazdu.