Rano wstajemy wyspani i przygotowani do drogi. Przed nami niecałe 400 kilometrów do Villa Gessel. Już się cieszymy na tą wyprawę. Ruszamy po tradycyjnym argentyńskim śniadaniu – kawa i dwa słodkie rogaliki. Początkowo trochę wieje, później zimno jest już wyraźnie odczuwalne.