Dziś dzień rytmów latynowskich. Zapisałam się na kurs i udzielam się dzielnie. Nie jest to łatwe, bo dwie godziny wycisku, dwa razy w tygodniu. Prowadzi je Jose Luis i jest niezmordowany w mordowaniu swoich kusantek. Nie wiem skąd ten chłopak czerpie energię, ale jest niesamowity.