Nie było dziś żadnych spektakularnych wydarzeń. Dzień minął spokojnie, bez specjałów z kuchni, ba, nawet można powiedzieć, że jedzenie się pogarsza. Ale na pewno nie jest takie niesmaczne jak podczas poprzedniego rejsu. Kucharz poproszony dziś przez nas dał litr mleka do cappuccino.