612 dzień wyprawy
Tysiące rzeczy do załatwiania na takiej budowie i każdy dzień przynosi tysiące nowych problemów i wyzwań. Na szczęście dzień po dniu jakoś to się pcha do celu ten wózek i jakoś to się rozwiazuje.
31.10.2024
———————————
612 dzień wyprawy
Tysiące rzeczy do załatwiania na takiej budowie i każdy dzień przynosi tysiące nowych problemów i wyzwań. Na szczęście dzień po dniu jakoś to się pcha do celu ten wózek i jakoś to się rozwiazuje.
31.10.2024
———————————
611 dzień wyprawy
Na razie trzeba czekać, doglądać budowy, popychać sprawy do przodu. Okazało się że wraca do pracy Melchior, dla którego wcześniej nie było pracy. Zatem można skonstruować budy dla psów (bo jest komu).
Psy zadowolone, dostały swoje miejsce do spania.
610 dzień wyprawy
No dobra. Co tu dużo mówić, jesteśmy blisko budowy. Czekamy aż nasze mieszkanie będzie gotowe do zamieszkania. Już od przyszłego tygodnia.
29.10.2024
—————————-
609 dzień wyprawy
I tym sposobem rozpoczął się wspaniały czas, ponownie na Playas de Tijuana. Budowa idzie do przodu, w swoim tempie, dziś sporo wrażeń. Jak zwykle targowisko na całej długości ulicy, ale o tym opowiem w więcej przyszłym tygodniu. Zagęszczamy ruchy by wynająć mieszkanie w Playas.
608 dzień wyprawy
Wstaliśmy na la Bufadora absolutnie nie skoro świt. Raczzej był to piękny poranek, aczkolwiek ktoś rano musiał już wstawać. To znak, że na noc nie warto tyle pić herbaty. Cisza spokój. Rano nie ma tyle ludzi w punkcie widokowym My na campingu El Miador patrzymy na cea z góry i piękne poszarpane skały i małe skaliste wysepki przy brzegu.
607 dzień wyprawy
Wspaniały dzień dzisiaj. Ranek chłodny. Mgły wszędzie, wyszło trochę słońce, ale zaraz się schowało miedzy mgliste chmury. Potem znowu wyszło. Miejsce jest fajne, bo super słychać fale oceanu. Niby jesteśmy na górze, na skale ale jednak tuż pod nami plaża i wspaniały szum przybijających do brzegu fal.
606 dzień wyprawy
Wczorajsza nocna wyprawa do Tijuany nie należała do najprzyjemniejszych. Nocne miasto trudno jest przejechać. Za dnia jest niełatwo, a co dopiero w nocy. Odbieraliśmy wczoraj o 23 Iwonę i Andrzeja, którzy przyjechali z Polski. Aluś cały szczęśliwy, że jego właściciele przyjechali.
605 dzień wyprawy
Wczoraj wreszcie zjedliśmy domową pizzę. Od paru miesięcy w związku z różnymi dolegliwościami Krzysztofa prowadziliśmy w miarę ustabilizowany i zdyscyplinowany plan żywieniowy. Ale pizza już długo za nami chodziła i wczoraj zdecydowaliśmy się ją zrobić wreszcie. Wyszła pyszna jak zwykle.
604 dzień wyprawy
Cokolwiek by nie powiedzieć, to każdy widok nawet ten najpiękniejszy się nudzi. Codzienny widok na ocean ,w miejscu gdzie mieszkamy od prawie roku, to jedna mógłby już ulec zmianie. A przecież byliśmy już i na Hawajach i w Japonii w tym czasie, jak tu mieszkamy i tu wracamy.
603 dzień wyprawy
Chicharrón, popularna przekąska w Meksyku, jest jednym z najbardziej charakterystycznych elementów tamtejszej kuchni, mającym swoje korzenie w hiszpańskich wpływach z czasów kolonialnych. Jest to potrawa składająca się z głęboko smażonej skóry wieprzowej, która może być podawana na wiele różnych sposobów, zarówno jako samodzielny przysmak, jak i dodatek do dań.