Budzik na chwilę przed 6 rano zrywa nas za snu. Poranną toaletę zakłóca niezbyt miły gość. W łazience znajdujemy małą jaszczurkę koło wanny. Nie daje się wyprosić, więc dajemy jej spokój i schodzimy na śniadanie. Chwilę przed 7 godziną w recepcji pojawia się kierowca busa, który jak mówi zabierze nas do łodzi płynącej do Battambang.