Przez Atlantyk – trzydziesty siódmy dzień wyprawy

Znowu stoimy, wczoraj mieliśmy wrócić na statek najpóźniej do 16. Niestety jakieś komplikacje i opóźnienie z rozładunkiem trzyma nas jeszcze w Zarate. Po śniadaniu zaczynamy pakować się ponownie do worków i sakiew. Przez miesiąc na statku jakby przybyło nam ubrań, bo nie chcą się zmieścić… Ale to przez to, że wypięliśmy podpinki i membrany przeciwdeszczowe z ubrań motocyklowych.