Wietnam – trzydziesty siódmy dzień wyprawy

Niebiosa się nad nami dziś zlitowały. NIE PADA. To fantastyczna nowina, z samego rana wyruszyliśmy wobec powyższego na dalszą eksplorację miasta Hue. Gdy nie pada, miasto wydaje się większe, turyści wyszli na ulice, jest gwarniej i tłoczniej. W związku z tym, że nie pada, wypożyczyliśmy skuter, zatankowaliśmy (paliwo po 1 dolara za litr). Hue jest okalane cesarskimi grobowcami. Pojechaliśmy zobaczyć dwa z nich, grobowiec Khai Ding, oraz Minh Mang. Są to wielkie, okazałe budowle, otoczone murami, świątyniami, kolejnymi budynkami. Gdy jechaliśmy skuterem, usłyszeliśmy „Good morning”. Na skrzyżowaniu zaczepiła nas około 40-letna kobieta. Dosyć zrozumiałym angielskim zaczęła prowadzić z nami konwersację ze swojego skutera. Jechała z nami równolegle, aż do pierwszego naszego celu, cały czas próbując skusić nas na wizytę w jej domu. My jakoś z wymigaliśmy się od kolejnego naciągania. Jest ono niestety dosyć nagminne. Na targu, w sklepie trzeba ciągle przeliczać tutejsze kwoty w dziesiątkach tysięcy dongów i pilnować zer na banknotach, które są do siebie podobne. Grobowiec Khai Ding położony jest około 12 km na południe od Hue.

hue dzien 2 072
Usytuowany jest na zboczu wzniesienia. Do głównego grobowca prowadzą nas schody przez trzy kolejne tarasy. Na jednym z nich stoją naturalnej wielkości dwa rzędy kamiennych posągów żołnierzy. W centralnej części znajduje się wykonany we Francji w 1920r posąg siedzącego cesarza. Na sklepieniu z malowidła wyłania się 9 smoków. Malowidło zatytułowane jest dziewięć smoków ukrytych w chmurach.

hue dzien 2 026
Wykorzystujemy utrzymującą się poprawę pogody i jedziemy do drugiego grobowca Minh Mang. Ignorujemy informacje zaczepiającego nas chłopaka na skuterze, że pomyliliśmy drogę. I już po 3 minutach jesteśmy na parkingu przed wejściem do grobowca. Rozciąga się on na dużo większym obszarze niż poprzedni. Cały obszar kilkudziesięciu hektarów otoczony jest murem. Płacimy za parking dla skutera, a następnie bilet do środka. Wewnątrz na pierwszym dziedzińcu po obu stronach stoją kamienne posągi żołnierzy, a centralnie budynek świątyni poświęconej cesarzowi.
Niedostępny dla zwiedzających i otoczony 280 m murem 3 m wysokości.

hue 223

Niewielu turystów odwiedzających to miejsce cieszy nas, jest cicho i spokojnie. Spacerujemy po terenie chłonąc atmosferę tego miejsca. Droga powrotna do Hue jest już prostsza do przejechania. Wjeżdżamy do miasta i tym razem po przekroczeniu Perfumowej Rzeki kierujemy się na zachód w stronę Thien Mu Pagoda. Tylko 3 km dzielą ją od miasta. Ponownie zostawiamy skuter na parkingu i po schodach docieramy do wysokiej wieży za którą jest brama wejściowa. Za nią, po obu stronach w głębokich nawach znajdują się po trzy bogato zdobione posągi. Trochę nasyceni dzisiejszą dawką historycznych budowli powoli wracamy oddać skuter i zjeść kolacje. Może tym razem znajdziemy coś innego niż ryż…

« 2 z 3 »