Argentyna – dzień 212

Dzień dwieście dwunasty 23.04.2019

Budzimy się rano i już wiem, ze jest sześć stopni. Zimno. Trzeba sprawdzć webasto, bo wyświetla się jakiś błąd w systemie i niestety zacina się i nie grzeje. Co robić…..

Wyjeżdżamy w kierunku Fiambala, kupujemy medialunas, chwilę korzystamy z Internetu by porozmawiać z rodziną (Łukasz wczoraj miał imieniny!) i jedziemy dalej. Chcemy dziś dotrzeć do Cafayate, ale to ponad 400 km. Zobaczymy cóż będzie…

Praktycznie cały dzień spędzamy w samochodzie z wyjątkiem odwiedzin w muzeum, a w zasadzie w miejscu archeologicznych odkryć w Londres.

tralal

Zwiedzamy kompleks El Shincal de Quimivil. To niezwykłe miejsce, pełne ruin po miejscu, gdzie w XVI wieku żyli Inkowie. Zwiedzamy muzeum, gdzie dowiadujemy się wiele o zwyczajach inkaskich, ale też patrząc później na kolejne kamienne konstrukcje nabieramy wyobrażeń, jak mogło to wyglądać. Niektórzy mogliby powiedzieć, że to tylko kupa kamieni, ale wyciągając wnioski i pracując wyobraźnią, wiele można się dowiedzieć.

Jedziemy dalej w kierunku Cafayate. Może dojedziemy…