Dzień sto sześćdziesiąty dziewiąty 11.03.2019
Pogoda rano aż zachęca do wszystkiego. Jest piękne słońce, bez wiatru, ruszamy na granicę, zaraz po śniadaniu. Nie możemy stać w dziczy, bo kończą nam się zapasy żywności a przecież jeść trzeba. Przejeżdżamy przez piękną doliną w kierunku granicy, obok Laguny del Maule.