Archiwum kategorii: Meksyk

Meksyk Dzień 498

Dzień czterysta dziewięćdziesiąty ósmy – 03. 02.2020

Dziś poranek w 3 osobowym składzie. Budzimy się dosyć wcześnie i idziemy poszukać czegoś do zjedzenia na śniadanie w nowej dzielnicy. Okazuje się, że niedaleko jest mercado, więc raźnie maszerujemy tam. Po drodze większość sklepików, knajpek i budek z jedzeniem jest jeszcze zamknięte.

Meksyk – Dzień 497

Dzień czterysta dziewięćdziesiąty siódmy – 02. 02.2020

Dziś dzień wyprowadzki z naszego hotelu. Trzy noce w jednym miejscu daje nam trochę odetchnąć. Dziś też za bardzo się nie śpieszymy, więc wykorzystujemy dobę hotelową prawie do końca. Około 13 pakujemy się powoli z całym majdanem i idziemy na pobliską stację metra, aby dojechać kilkanaście przystanków na południe miasta.

Meksyk Dzień 496

Dzień czterysta dziewięćdziesiąty szósty – 01. 02.2020

Dziś od rana rekonwalescencja. Leżenie w łóżku i nie obciążanie nogi. Jest szansa, że za kilka dni wszystko wróci do normy i będzie można ponownie wyjść na dłuższy wypad na miasto. Najlepsza żona pobiegła jeszcze rano do apteki wykupić lekarstwa i po soczek z pomarańczy, aby dostarczyć organizmowi rekonwalescenta niezbędne witaminy do szybszego powrotu do formy… 🙂

Grzebiemy w internecie, a właściwie ja grzebię, bo żona biega po mieście i odwiedza okoliczne atrakcje.

Meksyk Dzień 494

Dzień czterysta dziewięćdziesiąty czwarty – 30. 01.2020

Pierwszy dzień, a właściwie poranek w Meksyku. Budzimy się bardzo wcześnie. Okazuje się, że mamy o jedną godzinę różnicy w czasie w stosunku do Kolumbii i tym samym 7 godzin różnicy do Polski. Niby nie wiele, ale jakoś tak to działa na nasz zegar biologiczny, że budzimy się a na dworze jest jeszcze ciemno.