Chile – Dzień 304

Dzień trzysta czwarty 24.07.2019

Rano wstajemy nieśpiesznie i ruszamy kawałek dalej. Jemy śniadanie, chleb z serem i wędliną. Chcieliśmy szukać ceviche, jednak w pierwszej napotkanej wiosce okazało się, ze noc była taka sobie, wiatr na oceanie i łódeczki nie wypływały. Więc ostudzili lokalni nasze potrzeby zjedzenia ceviche. Ale mój dzielny mąż nie ustawał w poszukiwaniach i po południu dotarliśmy do wioski Las Verdes i tutaj barów zatrzęsienie. Mała wioska ale widać, ze bardzo turystyczna. Knajpa na knajpie a w prawie każdej ceviche. Kupiłam dwa… zjadłam jeden, drugi na śniadanie będzie..

image075

dav sdr dav

Nocleg znowu z widokiem na ocean. Między Las Verdes a Iquique.