Pewnie nikt nie uwierzy, że naprawdę nic się nie dzieje. Cały dzień spędzamy na segregowaniu i przetwarzaniu filmów z wyprawy. Kucharz przechodzi sam siebie, w przesmacznych potrawach, jakie przygotowuje. Oczywiście zwykle jest pasta, ryba lub mięso. Czasami są bardzo dobre sałatki, a dziś wieczorem były pyszne eklerki. Co ciekawe na zewnątrz wcale nie jest gorąco, pomimo, że jesteśmy już bardzo blisko równika. Cały czas jest dosyć silny wiatr, tak że jak się wyjdzie na pokład to się wraca z bardzo potarganymi włosami…
