Zbiornik na wodę w nadkole

Jak wiadomo woda to życie… Podczas wielu już lat spędzonych w różnych podróżach doświadczyliśmy ograniczeń związanych z dostępnością i ilością wody którą dysponujemy. Na motocyklach bywało bardzo ekstremalnie, często mieliśmy na dwoje butelkę wody pitnej + około 3 litrów wody technicznej na wieczornych dzikich kempingach. W Defenderze bywało już dużo lepiej, jednak z reguły woziliśmy ja na dachu. Obciążając go mocno…

Próba szczelności zbiornika

Zatem nadszedł czas, aby przed kolejnym dalekim wyjazdem diametralnie zmienić ten temat. Przygotowaliśmy projekt a następnie wycięli i zespawali (wielkie podziękowania dla Pawła ;)), zbiornik ze stali nierdzewnej. Ma on pojemność około 45 l. Całość mieści się, podobnie jak dodatkowy zbiornik paliwa w nadkolu. Tym razem w lewym. Diametralnie zmienia to punkt ciężkości auta, co ma kolosalne znaczenie dla jazdy i bezpieczeństwa.

Podczas montażu było trochę stresu, czy faktycznie wstępne pomiary były prawidłowe i zbiornik wejdzie na „swoje” miejsce. Okazało się że tak, tyle że niezbędny był demontaż tylnego tłumika który przeszkadzał w ulokowaniu naszego „modułu komfortu” na miejscu.

Potem pozostało jeszcze dociąć węże wylotowe, zamocować kranik spustowy i wywiercić otwór na wlew wody. Po kilkunastu przymiarkach i korektach zbiornik osiadł na swoi miejscu 😉

Cały system jest jak najbardziej prosty, aby uniknąć niepotrzebnych awarii. Wlewamy wodę na boku nadkola i odkręcamy kranik na dole pod zderzakiem. Kranik wylotowy być może umiejscowimy w innym miejscu. ale to już po testach w terenie. Przewidzieliśmy jednak opcję bardziej komfortową. w zbiorniku wspawana jest 10 mm rurka która daje możliwość podłączenia pompki. Rozszerza to możliwości wykorzystania dostępności wody.

————————————–