30 dzień wyprawy
Dzisiejszy poranek przywitał nas lekką ulgą od upałów. W nocy była nawet spora ulewa. A około 9 rano jeszcze trochę popadywał deszczyk. Jednak nie zważając na to i korzystając z zasłony chmur ruszyliśmy w miast. Właściwie trochę bez celu.