Dzień 349 – Polska (Dzień 1)

Dzień trzysta czterdziesty dziewiąty 07.09.2019

Ten lot dał nam mocno w kość… Dobre kilka godzin trzęsło niemiłosiernie! Samolot co chwilę skakał to w górę to w dół. Pewnie było to spowodowane większymi niż normalnie „dziurami” powietrza w tej części świata. Widzieliśmy pod sobą przesuwające się kontury północno zachodniej części Kanady na pograniczu z oceanem Atlantyckim.

Peru – Dzień 346

Dzień trzysta czterdziesty szósty 04.09.2019

No dobra, koniec z „ukrywaniem”, niespodzianki !. Chyba już większość z Was wie, że jedziemy do Polski… Ciężko było ukrywać tajemnicę przez prawie 3 miesiące !. Ale jakoś tak wyszło, że nie bardzo sami wiedzieliśmy chyba co zrobiliśmy kupując bilety do Polski i nie docierało do nas, że lecimy do domu.

Dron w podróży – plusy i minusy…

Nowoczesna technologia wkradła się już chyba na dobre do naszego życia. Zawładnęła niemal wszystkimi dziedzinami i śmiem twierdzić, że nie możemy bez niej żyć….???

Drony, bo nich mowa są tego najlepszym przykładem. Ostatnio zewsząd „atakują” nas piękne ujęcia filmowe i zdjęcia wykonywane właśnie przy użyciu tych latających maszyn.

Peru – Dzień 344

Dzień trzysta czterdziesty czwarty 02.09.2019

Poranek przywitał nas lekka mżawką. Cały horyzont nad oceanem jest mocno zaciągnięty chmurami. Piasek pod stoami mocno wilgotny i nie wiadomo, czy bardziej od morskiej bryzy, czy od deszczyku. Jednak jakoś tak ochoczo wstajemy już około 7 i pierwsze działania, to kawa… Potem pomału budzą się nasi towarzysze i wspólnie zaczynamy kolejny dzień.

Peru – Dzień 343

Dzień trzysta czterdziesty trzeci 01.09.2019

Dziś pierwszy września. Dzień kiedy dzieci i młodzież wraca ponownie do szkoły. Kiedy mentalnie kończą się wakacje. Kiedy jesień zbliża się wielkimi krokami i jakaś taka nostalgia ogarnia człowieka za uciekającym latem… A nas to wszystko całkiem omija, nie dotyczy i całkowicie nie jest ważne!

Peru – Dzień342

Dzień trzysta czterdziesty drugi 31.08.2019

Dziś dzień lenistwa. Rano po wspólnym śniadaniu, nasze „drogi” rozdzielają się na kilka godzin. My zostajemy z synami Jakuba na miejscu, a on z Anną płyną na pobliską wyspę oglądać różne zwierzęta tam żyjące. Mamy jakoś tak już przesyt różnych fok, słoni morskich, ptaków i … zbiorowych wycieczek :).

Peru – Dzień 341

Dzień trzysta czterdziesty pierwszy 30.08.2019

Po porannych standardowych czynnościach, jak kawa, herbata, jajecznica, siku itp. ruszamy na skróty w kierunku miasta i potem dalej. Jednak okazuje się, ze nie jest to takie łatwe. Pomimo, że rzeka jest całkowicie wyschnięta, to drogę zagradzają nam jakieś gospodarstwa domowe.