
Dzień sto dwudziesty szósty 27.01.2019
Jak to Krzysztof mówi, wyszliśmy dziś ze swojej strefy komfortu (zona of comfort). Rano wstaliśmy skoro świt, obudziłam się o wpół do siódmej i pojechaliśmy do Parku Jeinimeni zrobiliśmy tak zwane pierwsze mały kółko, czyli ponad 7 km trekkingu, podczas którego oglądaliśmy piękne skały, niewielką jaskinię rąk (podobną jak cztery lata temu w Argentynie), a także specjalne formacje skalne zwane Valle Lunar (dolina księżycowa).