Argentyna – osiemdziesiąty czwarty dzień wyprawy

Dziś dzień prania brudnych ciuchów i naprawy motoru. Rozdzielamy się na parę godzin, żeby porobić najpilniejsze rzeczy w jak najkrótszym czasie. Obliczamy też jak stoimy z budżetem w stosunku do drogi, którą chcielibyśmy zrobić. Teoretycznie ważne są dla nas wodospady Iquazu, a szkoda tam jechać zbyt szybko, ewentualnie omijając to, co ciekawego jest po drodze. Rozważamy różne opcje. Na razie wszystko w fazie przypuszczeń i trochę okoliczności, które po drodze będą nas spotykać.