75 dzień wyprawy
No to wylądowaliśmy wczoraj wieczorem na Walmarcie, spaliśmy jak goście na parkingu, a nie w dziczy ja dziwacy (sarkazm), ale to było specjalnie, chcieliśmy rano wyruszyć wcześniej, żeby spokojnie zrobić zakupy w Walmarcie i jechać w kierunku parku narodowego Zion.
Przejeżdżając przez Kanab nakupowaliśmy jeszcze dodatkowo mąkę drożdże i bułki do hamburgerów. To jedyne pseudo pieczywo, które spróbujemy jeść. Ale drożdże na wszelki wypadek, jakby jednak Krzysiek się zdecydował piec chleb.
Śpimy na BLM przy parku Zion, już na bocznej dróżce od drogi nr 9.
Na wieczór Krzyś smaży jeszcze naleśniczki. Ja mówię pas…

13.05.2023
——————————