521 dzień wyprawy
To niesamowite jak czas przyśpieszył. Już pierwszy sierpnia, do wyjazdu w zasadzie tylko 30 dni. Tak właśnie lubię myśleć… Z każdym dniem coraz bliżej do spotkania z rodziną.
Dni pędzą szybko, mijają na obserwowaniu rzeczywistości na budowie i dookoła Playas de Tijuana, a zwłaszcza w tej części, gdzie jest budowa. Ludzi dookoła pełno, biednych, często bezdomnych. Tuż obok na działce mieszka gość sobie w szałasie. Przeszłam się dziś też po dzielnicy. Nie jest lepiej. Bieda piszczy w tej części Meksyku, że hej. Aż czasem smutek człowieka ogarnia wielki.

Ja wieczorem poczułam się tak zmęczona całą tą budową, że zdecydowałam się iść do jacuzzi. I dobrze zrobiłam, bo się trochę wygrzałam w ciepłej wodzie z widokiem na ocean.

01.08.2024
———————————–