137 dzień wyprawy
Różnice stref czasowych na świecie są rzeczą oczywistą. Podczas obecnej podróży wielokrotnie zmienialiśmy strefę czasową. Za pierwszym razem bardzo radykalnie po przylocie z Europy do Meksyku. Potem dłuższy czas pozostawaliśmy w 6 godzinnej różnicy czasu do Polski. Wspominam o tym dlatego że obecnie na Alasce mamy 9 godzin różnicy do Polski. Ostatnie dni dały nam te różnice czasu mocno odczuć.Wszystko ze względu na konieczność dogadywania różnych kwestii technicznych w różnych miejscach na świecie…
Dziś rano naszego czasu nastawiliśmy budzik na 6 rano. Podejmowaliśmy różne decyzje z zakupem części do Defendera w strefie czasowej na wschodnim wybrzeżu USA gdzie było już 3 – 4 godziny później. Zależało nam na tym aby nie tracić czasu bo już jest piątek i szkoda czasu. Dodatkowo w nocy naszego czasu po 24 godzinie pisaliśmy wiadomości do sklepu z częściami w Anglii gdzie była już 9 rano. Z tego powodu poranek był dosyć senny…
Jednak około 11 naszego czasu wydaje się że uzyskaliśmy znaczący postęp w sprawie Defendera. To znaczy dogadaliśmy z wielką pomocą Andrzeja w Chicago zakup i transport lotniczy skrzyni biegów do naszego auta! Jak dostaniemy numer do śledzenia przesyłki to będziemy świętować mały sukces. Teraz powściągliwie czekamy na rozwój sytuacji…
Dziś też poszliśmy po raz kolejny do mechanika. A właściwie do Defendera,aby zabrać trochę potrzebnych rzeczy do pokoju hotelowego. Dosyć sprawnie poruszamy się już autobusami po Fairbanks.



Mamy fajny aneks kuchenny i chcemy go wykorzystać aby nie jeść samych mrożonek….Na miejscu okazało się że chyba myszy dostały nam się do samochodu i pogryzły szafkę ! Szukały pewnie jedzenia, którego trochę mamy. Fatalnie. Zabezpieczamy co się da i zabieramy całe jedzenie…



14.07.2023
—————————–