230 dzień podróży
Wspaniały dzień dziś. Odwiedzamy przegorącą Dolinę Ognia. To stanowy Park, wjazd do niego kosztuje 15 USD za auto. Niestety nie działa tu bilet na parki (America The Beautiful Pass). Inwestujemy jednak i wjeżdżamy. Od razu to co uderzea to gorąco, Choć musimy uczciwie powiedzieć, że bardzo nam się podoba nocowanie na pustyni .W dzień gorąco w nocy zimno. Nie że zimno , zimno… ale przyjemnie się śpi w aucie. Nawet cieplejszą kołdrę trzeba wyciągać..



W każdym razie Dolina Ognia to piękny, pełne skał park. Jest w nim kilka szlaków które warto zaliczyć. Jest wiele miejsc które warto odwiedzić. Miedzy innymi kilka miejsc gdzie można podziwiać naskalne rysunki, petroglify, indian który w latach 500-1000 n.e zamieszkiwali te tereny. Musiało tu być chyba trochę chłodniej niż teraz, bo w ciągu dnia tempereatura podobno dochodzi nawet do 500C. To dużo. To bardzo dużo. W parku następują cały czas procesy erozji.
Skały są niesamowicie różnorodne kolorystycznie. Przeważa czerwony kolor, podobnie jak w Arizonie w Sedonie. Wybieram dziś na mały trekking White Dome Loop. Jest tu skalny korytarz, podobnie jjak w parku Zion, gdzie niestety nie wszliśmy, bo było za dużo wody (szlak Narrow). Tu udaje mi się być między skałami. Wrażenie jest duże. Niespodziewanie super ciekawe…



Trochę jednak zapuszzam się za daleko, wchodzę na mało uczęszczany i nieoznakowany szlak. Wydaje mi się że trochę błądże, ale po pół godzinie idąc po ludzkich śladach odciśniętych w piasku, dochodzę do znajomego miejsca.




W zasadzie rekomenduję każdemu mały, pustynny trekking w Dolinie Ognia. To uderzające gorąco daje niesamowite doświadczenie. Od razu wiadomo, można poczuć, co czują ludzie którzy idą przez pustynię. To jest zupełnie inne doświadczenie. Niebywałe, zwłaszcza dla miejsckich ludzi jak ja..

Powoli wyjeżdżamy z parku. Znajdujemy pustynną miejscówkę, dosyć obleganą, bo widzimy w znacznej odległości na płaskim terenie (w miarę płaskim) kilka aut kempingowo/wyprawowych.
Noc przychodzi szybko…
15.10.2023