Dzień sześćdziesiąty szósty 28.11.2018
Wczoraj wieczorem zmiana opatrunku, pojechaliśmy do szpitala, będzie dobrze, przynajmniej wszystko na to wygląda. Dziś już dużo lepiej. Noga prawie nie boli, tylko taka jest tkliwa przy dotknięciu. Dzień leniwie upływa na drobnych sprawach. Może jutro już się człowiek trochę ogarnie i wyruszymy w drogę?