Od rana intensywnie pakujemy się. Musimy podzielić bagaże tak, żeby kontrola na lotnisku przepuściła nam bagaż podręczny, a rzeczy niemożliwe do przewiezienia nadamy. Zostawiamy plecaki w hotelowej przechowalni i wyruszamy ponownie na miasto. Wychodzimy z hotelu, a na naszej ulicy i okolicznych stoją dziewczyny.
Archiwum kategorii: Singapur
Singapur – sześćdziesiąty czwarty dzień wyprawy
Dziś gorąco, parno i duszno. Singapur jest drogi dla podróżnika z plecakiem, z niewielkim budżetem, zwłaszcza, gdy jest to już przedostatni dzień podróży. Zarezerwowaliśmy wcześniej hotel, oczywiście jest na Geyland – dzielnicy, która nie zasypia nigdy. Ludzie siedzą w Indyjskiej dzielnicy przy plastikowych stolikach, które są rozstawione dookoła baru czy jadłodajni.
Singapur – drugi dzień wyprawy
Singapur. Dolecieliśmy o 16.00 czasu lokalnego. Jest przesunięcie czasu o 7 godzin. Lot długi i niewygodny. Posiłek w samolocie standardowy. Nic dodać nic ująć. Na lotnisku doczekaliśmy się na nasze bagaże (poznaliśmy je od razu po czarnym strechu). Koleją miejską zwaną MTR dojechaliśmy z przesiadką do stacji Aljunied.
Singapur – pierwszy dzień wyprawy
Wyjeżdżamy. Zdecydowaliśmy się na zafoliowanie bagażu. Na lotnisku w Gdańsku nie ma takiej usługi, jedynie Kraków i Warszawa proponują taki serwis. Szybkie poranne zakupy w Castoramie i owinęliśmy plecaki strechem, zostawiając tylko górny uchwyt do trzymania i przymocowania karty z adresem.