A było to tak: Śpię, śpię, nagle jakiś pająk po mnie zaczyna chodzić. Ale jakiś taki wielki jest, włochaty jakby… Ciągnie mnie i szarpie…? Sen to jeszcze, czy już się obudziłem? Czuję rękę na sobie i słyszę w końcu głos:
– Krzyśku, Krzyśku wstawaj !