364 dzień wyprawy
Napisałam dziś do kupca z samego rana. To znaczy po porannej kawie. Niestety, Andrzej mnie tak rozpuścił, że żadna kawa mi już nie smakuje. Odliczam dni, kiedy wrócę do Mar y Sol. W każdym razie po kawie napisałam, że zdecydowaliśmy się, i czy naszemu Jose Arturo pasuje taka a taka kwota.