Dziś deszczowo od samego rana. Cały pokład zalany wodą, a gdy statek się kołysze na boki, woda przelewa się z jednej części statku na drugą. Obudziliśmy się gdy statek stał na redzie przed Santos. Silniki nie pracowały na pełną parę, także było dosyć cicho i spokojnie, nie odczuwaliśmy też tych charakterystycznych ciągłych wibracji.
Archiwa tagu: przez Atlantyk
Przez Atlantyk/powrót – dwieście jedenasty dzień wyprawy
Siedzimy w kabinie. Rozmawiamy o naszej podróży. To były naprawdę fantastyczne miesiące i niezapomniany czas jaki spędziliśmy. Ta wyprawa po Ameryce południowej pozwoliła nam doświadczyć wielu niewygód, było niezmiernie trudno (czasami), ale wszystko to wynagradzają genialne wspomnienia, a także poczucie, że się udało, że zrobiliśmy naprawdę kawał wielkiego czegoś, co wymagało hartu ducha, wytrwałości, konsekwencji.
Przez Atlantyk/powrót – dwieście dziesiąty dzień wyprawy
Wsiedliśmy na statek. Chwilę trwało zanim ulokowaliśmy się i rozpakowaliśmy w kabinie. To fantastyczne uczucie, znowu w znajomym otoczeniu, bezpiecznie wracać do domu. Co prawda mój mąż mówi, że w zasadzie nie powinniśmy się cieszyć bo oto za około 4 tygodnie kończy się nasza wyprawa.