536 dzień wyprawy
Niby piątki są dobre, ale też bardzo męczące. Czasem nawet nic się nie chce. Jest obrzydliwe oczekiwanie na wyjazd. Co prawda Krzysztof w swoim żywiole organizacji i ogarniania a także poznawania nowych rzeczy, ale i na niego spadło bardzo wiele także też sumuje mu się zmęczenie.