15. Tulum

15 dzień wyprawy

Z samego rana wyjeżdżamy mocno rozczarowani miejscowością Rio Lagartos. Pewnie gdybyśmy zapłacili i pojechali zobaczyć te flamingi to może nie mielibyśmy poczucia że przyjechaliśmy tu bez sensu. Przynajmniej wczoraj krokodyla zobaczyliśmy w szuwarach koło przystani… haha Tankujemy auto na wyjeździe z miasteczka. Cena paliwa w całym Meksyku jest podobna i na dziś za litr trzeba zapłacić około 22 Peso.

Wyjeżdżamy z Rio Lagartos wcześnie, jedziemy do Valladolid, jemy tam śniadanio-obiad, jak zwkle tacosy. Próbuję tamales z kurczakiem, ale mi nie smakuje. Niestety nie mój smak. Jeszcze się szyuje na guacamole, ceny wahają się od 80 do 100. To tak na razie. Przynajmniej tu gdzie byliśmy.

Około 14 dojeżdżamy do tulum . Hotel mamy wyjątkowo ładny, jest basen, jest piękny pokój z dużymi łóżkami, oknem, działającą Klimą. Jest super. Wypoczywamy przy basenie na leżaczkach, ja czytam książkę. Krzysztof odpoczywa i sprawdza w Internecie wiele rzeczy. Jest bosko.

Wieczorem robimy jeszcze mały obchód po mieście. Znajdujemy dobre uliczne Tacos. A potem chłoniemy atmosferę Tulum…

14.03.2023

———————————–