51 dzień podróży
Budzimy się nad piękną wspaniałą błękitną rzeką. Widzieliśmy już ją wczoraj wieczorem. Już wczoraj wieczorem moczyliśmy się w niej, temperatura wody chyba około 32C, także bardzo przyjemnie. Rano nieśpiesznie wstajemy. Już wiemy, że będziemy tu na pewno do jutra. A co dalej to zobaczymy.
Po śniadaniu ruszamy zobaczyć grotę W Tolantongo jest wiele atrakcji. Jedną z nich jest grota i tunel. W grocie, na samym środku spływa wielki strumień wody jest gigantyczny, ma wielkie ciśnienie (nie wiadomo jakie, ale tylko dla śmiałków wejście pod strumień). Wszystko to w grocie, gdzie woda jest cieplutka, ale stosunkowo płytka, około 1,2m głębokości.


Na zewnątrz groty z góry skały płynie zimna woda i ten kontrast robi niesamowite wrażenie.


Jest trochę ludzi ale nie ma tragedii. Po południu idę jeszcze sama do basenów przy hotelu Paraiso Escondido. To miejsce jest już dużo bardziej komercyjne i w zasadzie można sobie je odpuścić, chyba żeby przyjść tu wcześnie rano na wschód słońca.
19.04.2023
—————————————