187. Słońce w Salmon Arm

187 dzień wyprawy

Dziś spokojny, prawie że nudny dzień. Ale drożdżówka upieczona, samochodowy spacer po mieście zaliczony. Odkryliśmy warzywny supersam, duży sklep z wieloma warzywami i owocami.

Potem szybkie zakupy w Walmarcie, bo pilnie potrzeba nam było parę produktów

Trafiliśmy też na mały zlot, w zasadzie zlocik starych aut. Oglądamy je z wielkim zainteresowaniem. Zawsze to jakaś atrakcja. Bo wszystkie takie „amerykańskie”, z potężnymi silnikami. Ich właściciele podobnie jak samochody w większości wiekowi. Wymieniają się doświadczeniami. Widać, że jest to ich życie i wielka pasja.

My jedziemy okrężną drogą do domu. W ten sposób poznajemy coraz bardziej okolicę.

02.09.2023

————————————