Argentyna – Dzień 134

Dzień sto trzydziesty czwarty 04.02.2019

Poniedziałek – znowu obiad z biskupem. Udka z kurczaka, surówka z kiszonej kapusty, robionej przez biskupa. Który biskup w Polsce robi sam kapustę kiszoną? A my oglądamy filmik z wielkiej akcji, kiedy to biskup kupił ponad sto główek kapusty, własnoręcznie poszatkował, a później, w gumiakach wlazł do beczki, która specjalnie została kupiona i udeptywał kapustę. Oczywiście zaangażowani są w to wszyscy członkowie wspólnoty, także ma to wymiar dużo głębszy, niż tylko po prostu „robienie kapusty”. Ale wrażenia smakowe – prawidłowe.. W Argentynie trudno o kapustę kiszoną. Można ją kupić w słoikach, nazywa się chucrut, ale ciągle nam się wydaje że to nie jest to samo. Oczywiście kapustę kiszoną robią zwykle potomkowie emigrantów Polaków, Ukraińców lub ewentualnie Niemców.