Argentyna – sto osiemdziesiąty ósmy dzień wyprawy

Dziś mieliśmy w planie jechać dalej. Jednak po porannej rozmowie z naszymi gospodarzami plany się zmieniły i zostajemy jeszcze trochę… Niedziela mija zatem nieco leniwie. Wiele dziś nie robimy. Zaliczamy krótki spacer po centrum Posadas. Trochę jest pochmurno, od czasu do czasu pokropuje mikroskopijny kapuśniaczek. Uzupełniamy materiały na stronie, selekcjonujemy zdjęcia.

Rozpoczął się trzy dni temu Mundial, więc spędzamy też czas na oglądaniu meczy. Oczywiście wszystkie sklepy w mieście zawalone różnymi rodzajami atrybutów kibica. Argentyna żyje futbolem. Nawet psy chodzą w koszulkach reprezentacji…

SONY DSC