Dzień dwieście dwudziesty siódmy 08.05.2019
Wspaniały dzień! Od rana zwiedzamy trochę Sucre. Śniadanie jemy z Anką, jajecznica i sery. Potem idziemy na miasto. Anka idzie naprawiać stronę internetową Frankowi, a my do biura Entela. Znowu… na szczęście po godzinie mamy Internet i wracamy do świata… Ogarniamy szybko przesyłkę karty płatniczej, którą nam zablokowali ponad 2 tygodnie temu.
Samo Sucre jest przepiękne. Gwarne, pełne ludzi, pełne słońca. Jedyne co może irytować to zapach spalin z aut. Ulice na starym mieście są wąskie, a samochodów dużo. Trafiamy do etnograficznego muzeum. Oglądamy parę przepięknych wystaw, poświęconych życiu Boliwijczyków.
Jesteśmy zachwyceni Boliwią. Może dlatego, ze Argentynę, Chile czy Urugwaj znaliśmy już z poprzedniej wyprawy i wiedzieliśmy czego się spodziewać. Boliwia zachwyca. Głównie kolorami, wielkimi górami, które są niezwykle urozmaicone, podobnie jak w Argentynie, ale tutaj wysokości ponad 3500 m npm robią swoje.. Kultura , ubiory, jedzenie, wszystko nas zachwyca.
