Od jakiegoś czasu nie wspominaliśmy o naszym pojeździe. Defender stoi w garażu i bezpieczny czeka na lepsze czasy. Oczywiście używamy go, a nawet ostatnio bardzo często używamy. Od 2 tygodni codziennie, oprócz weekendu wyjeżdżamy na miasto. No i właśnie wczoraj zauważyłem małą awarię. I chyba niestety nie do usunięcia tak łatwo. Zaczął lekko kapać olej z obudowy sprzęgła. A to znaczy że puścił najprawdopodobniej siemering na wale korbowym z tyłu silnika.
Niestety bez wyjmowania reduktora i większego warsztatu się tego nie naprawi. Ale dobra wiadomość, to taka że podobno z każdego Land Rovera coś cieknie. A u nas przez około 60.000 km nie ciekła jakoś nic poza reduktorem, ale to jeszcze w Polsce. Zatem będziemy obserwować i jeździć.
Dzisiejszy dzień spędziliśmy w sporej części na mieście. Najpierw zakupy w 2 sklepach. Potem sesja rehabilitacji. Następnie fryzjer i kolejny sklep.Zeszło nam się od 13 do prawie 18 godziny…
Dzień sześćset osiemdziesiąty dziewiąty – 12.08.2020
——————————–