Peru – Dzień 384

Dzień trzysta osiemdziesiąty czwarty  12.10.2019

Spełniamy dziś swój obywatelski obowiązek. Idziemy do ambasady i oddajemy głos. Dzień mija leniwie. Stosunkowo. Wczoraj urządziliśmy się w hotelu. Mamy stoli kuchenny, kuchenkę, kawę można zrobić. Z gotowaniem może trochę słabo, ale co tu gotować, jak obiad jemy za 8 soli od osoby, dwudaniowy i kompot (o ile tak można ująć ten płyn…). Czekamy. Na poniedziałek. Podejmujemy jeszcze jakieś działania i piszemy do naszych ubezpieczycieli (tych z Argentyny i w Peru), żeby udzielili nam informacji. Czy albo czemu nie działa nasze ubezpieczenie. W końcu mamy OC. Na razie brak wieści. Trochę piszemy, trochę oglądamy filmy. Odpoczywamy psychicznie od wydarzeń całego tygodnia. Trochę puszcza stres, ale trzyma mocno…

image012 image011 image009 image007image008