Kolumbia – Dzień 644

Dzień sześćset czterdziesty czwarty – 28.06.2020

Dzisiaj cały dzień siedzimy w domu. Nigdzie nie wychodzimy… No dobrze, to taki żarcik na początek. Nie żarcik, że siedzimy w domu, bo to jest oczywiste. Co moglibyśmy innego robić jak nie siedzieć w domu… Znaczy się w wynajętym domu ;). Zresztą jest niedziela i właściwie wszystko jest dookoła pozamykane. To wyraźnie widać po prawie zerowym ruchu na ulicach z naszych okien.

Dziś mamy znowu filmowa niedzielę. Nie żeby jakąś wysokich lotów filmową, bo trudno znaleźć w sieci taką ilość dobrych filmów jaką potrzebujemy żeby zapełnić wolny czas… Ale co nieco znajdujemy i dziś był to hiszpański serial o młodzieży. Nie wiem czym kierują się scenarzyści w tych filmach, ale nagromadzenie „atrakcji” jest ogromne. A to romanse nastoletnie, a to morderstwo, a to różne orientacje seksualne… Do wyboru do koloru ;). Oglądamy i w międzyczasie śledzimy wyniki wyborów w Polsce…

———————————