Modeka w Ameryce Południowej

Jeszcze na kilka miesięcy przed samym wyjazdem do Ameryki Południowej mieliśmy możliwość sprawdzenia walorów ubrań Modeka. Nasza przygoda z nimi zaczęła się w piękny, ale chłodny marcowy dzień. Pierwsza przejażdżka w sezonie dostarczyła wielu wrażeń i zaowocowała długą przyjaźnią i zaufaniem do naszych nowych strojów.  Nie zawiedliśmy się. Teraz z perspektywy czasu, mogę spokojnie to stwierdzić. Zaraz po udanym sezonie w Polsce wyjechaliśmy na długo wcześniej planowaną i trudną zarówno dla nas jak i dla sprzętu wyprawę. W niespełna osiem miesięcy przejechaliśmy około 20.000 km po krajach Ameryki Południowej. Codzienne użytkowanie ubrań Modeki w  zróżnicowanych warunkach klimatycznych dały nam obraz skali ich uniwersalności. Od pierwszych dni w ekstremalnie upalnym Montevideo, przez wietrzne przestrzenie Patagonii, aż po sam koniec Świata w Ushuaia. W wszystkich tych warunkach, korzystając z ubrań Modeki,  mieliśmy komfort i poczucie bezpieczeństwa.

Kurtka i spodnie  Ventura GT

Głównym moim wyposażeniem jest komplet Ventura GT. Już sam wygląd zestawu jest przyjemny dla oka. Gustowne czerwone wstawki na ramionach, oraz popielaty kolor, który okazał się być ponad to, bardzo praktyczny podczas podróży. Po ubraniu zestawu mam wrażenie, że jest to moja druga skóra. Z tym, że o wiele bardziej odporna na czynniki atmosferyczne. Tą odporność dodatkowo zwiększa możliwość dowolnej konfiguracji warstw. Mamy możliwość wypięcia zarówno  wiatro – wodoodpornej membrany jak i podpinki. Aby uprościć ten manewr guziki w rękawach oznaczono czarnym i czerwonym kolorem, a warstwy mają również zamki błyskawiczne. Po odpięciu wszystkich warstw i otwarciu wielopunktowego systemu wentylacji w około 40 stopniowym upale, w miarę komfortowo udało nam się przejechać przez Montevideo. Po wpięciu membrany wielogodzinna jazda w słynnym patagońskim wietrze nie sprawiała już problemu. Drobne mżawki i opady nie są dla niej przeszkodą. Również kilkugodzinny deszcz w północnej Argentynie nie zdołał przebić się i wewnętrzne ubranie pozostało suche. Co prawda woda przedostała się przy szyi i wokół mankietów, ale to bolączka wszystkich motocyklistów, niezależnie od marki ubioru. Kilkukrotnie, na szczęście niezbyt groźnie, zdarzyły mi się upadki. Protektory łokciowe i barkowe zadziałały wówczas prawidłowo i obyło się bez żadnych kontuzji. Po tylu miesiącach użytkowania zestaw Ventura GT wygląda prawie jak nowy. Podsumowując śmiało mogę stwierdzić, że Modeka zachowuje wysoką jakość oferowanych produktów. A i cena w porównaniu z rynkiem jest atrakcyjna.

Rękawice zimowe Comfort PRO

Bez trudu znoszą bliskie zeru temperatury. Dłoń wewnątrz nich ma swobodę ruchów i bez problemu można zapiąć kask, czy suwaki wentylacyjne w ubraniu. Po ponad 20.000 km i kilkukrotnym zmoczeniu przez deszcz nie puścił ani jeden szew. Poza tym bardzo ciekawym rozwiązaniem jest wycieraczka gumowa do szybki kasku na palcu wskazującym prawej dłoni.

Buty Le Mans 2

Podczas całej wyprawy buty były, chyba najczęściej używanym elementem naszego wyposażenia. Czasem zdarzało się, że z powodzeniem bez większych kłopotów chodziłem w nich na małe wypady w góry, lub do miasta. Ich wysokość skutecznie chroni stopę w czasie jazdy, a wzmocnienia kostek zapobiegają kontuzjom podczas upadku.

Worek marynarski 60 L

Ta niepozorna i bardzo prosta rzecz pozwoliła nam skutecznie chronić nasz dobytek podczas całej wyprawy. Wielokrotnie otwierany i zdejmowany z motocykli nie rozpruł się na żadnym szwie. Nasze wyposażenie kempingowe i inne ubrania pozostały suche nawet po wielu godzinach jazdy w deszczu. Co prawda na samym początku pękło zapięcie podczas załadunku, ale tylko przez nieuwagę obsługi statku którym płynęliśmy. Wszycie nowego zamknięcia pozwoliło przywrócić dawną funkcjonalność workowi i dało ochronę naszemu sprzętowi na całą naszą wyprawę. Wygodny i odporny na wyrwania uchwyt ułatwia przenoszenie worka podczas załadunku i rozładunku na campingach.

Tank bag Travelstar

Z uwagi na to, że w naszych motocyklach zbiorniki paliwa są plastikowe, musiałem lekko przerobić sposób ich mocowania i zrezygnować z oryginalnych magnesów. Jednak poza tym, tankbag okazał się bardzo funkcjonalny. Przewoziliśmy w nim większość elektroniki i kabli bez obawy o przemoczenie. Dodatkowo ma on możliwość odpięcia górnej większej części, która to ma jeszcze dodatkowy zamek zwiększający jej pojemność z 12 do 20L. Do dużo przestrzeni i spokojnie mogliśmy się w niej zmieścić z całym sprzętem. Kilka kieszeni na drobiazgi i mapnik dopełniają jego funkcjonalność. Wcześniej nie byłem przekonany co do konieczności posiadania tankbaga podczas wyprawy. Ale w niczym nie ogranicza on manewrów i nie przeszkadza w prowadzeniu motocykla nawet na szutrowej i ciężkiej nawierzchni.

Inne

Nie można też zapomnieć o kilku innych elementach wyposażenia motocyklowego marki Modeka, które mieliśmy podczas wyprawy. Z ich pomocą nasze codzienne podróżowanie było łatwiejsze i nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej. Prozaiczna rzecz, ocieplacz pod szyję. W silnych wiatrach i podczas chłodniejszych okresów używałem go zawsze. Skutecznie chronił przed przeziębieniem. Ochraniacze przeciwdeszczowe na buty przy krótkotrwałych opadach dawały radę i pozwalały dojechać do celu bez przemoczenia.

Podsumowując, gdybym miał ponownie podejmować decyzję o wyborze ciuchów motocyklowych, to byłaby to zdecydowanie Modeka. Nie zmienia się starych i sprawdzonych przyjaciół.

——————————————————-