Kolumbia – Dzień 797

Tak wczesnej pobudki już dawno nie mieliśmy, ale dziś o 14 musimy oddać auto w Kartagenie. Dlatego zrywamy się tak szybko, pijemy kawę i jedziemy po Mariusza i Agnieszkę do drugiego hotelu. Mamy dziś tylko chwilę na bycie razem, bo oni zostają w Santa Marta, gdzie maja przesiąść się do busa i jechać zwiedzać park Tayrona. Zatem rozstajemy się i mamy nadzieje na spotkanie w Polsce…

Kilka godzin potem jesteśmy już za Barranquilia. Potem już jedziemy prosto do wulkanu błotnego El Totumo. ciekawej atrakcji w tym rejonie. Jest to wulkan błotny do którego można wejść i się cały zanurzyć… Cała przyjemność kosztuje 20.000 Peso (około 20 PLN). Moja energiczna żona decyduje się cała zanurzyć w tym błotnym jeziorku. Oceńcie sami jak to wygląda… 😉

Chwile przed 14 oddajemy samochód w wypożyczalni i jedziemy taxi do Hotelu. A tu wreszcie jesteśmy znowu prawie jak w domu 😉

Dzień siedemset dziewięćdziesiąty siódmy – 28.11.2020

——————-