Nowoczesna technologia wkradła się już chyba na dobre do naszego życia. Zawładnęła niemal wszystkimi dziedzinami i śmiem twierdzić, że nie możemy bez niej żyć….???

Drony, bo nich mowa są tego najlepszym przykładem. Ostatnio zewsząd „atakują” nas piękne ujęcia filmowe i zdjęcia wykonywane właśnie przy użyciu tych latających maszyn. Czy to dobrze, że tak często i łatwo poddajemy się obowiązujący trendom? Czy nie lepiej pozostać przy tradycyjnych metodach uwieczniania naszych wyjazdowych chwil? Nie będziemy tu rozważać takich kwestii, ponieważ postęp technologiczny zadecydował właściwie za nas…

Przed obecną wyprawą do Ameryki Południowej, również i my zastanawialiśmy się czy potrzebny jest nam dron na kolejny wyjazd. I właściwie nie przypominam sobie momentu w którym trzeba byłoby nas przekonywać do niego. Pomimo, że jeszcze wtedy nie mieliśmy bladego pojęcia jak podejść do tego tematu. Nie wiedzieliśmy nic o lataniu i to nas trochę przerażało… Aby nie rzucać się od razu na głęboką wodę zakupiliśmy w miarę tani model z niewielką kamerką bez gimbala. Pierwsze loty tą zabawką przyniosły nam sporo frajdy i miło zaskoczyły. Pomimo, że czas lotu był bardzo krótki, a obraz z kamery właściwie nie nadawał się do oglądania, to potwierdził słuszność naszej decyzji. Decyzję o wyborze i zakupie docelowego modelu drona, odłożyliśmy na kilka miesięcy. Tuż przed rozpoczęciem wyprawy ponownie udaliśmy się do firmy MegaDron w naszym mieście i po miłej i wyczerpującej rozmowie, oraz udzieleniu nam fachowej pomocy nabyliśmy model Mavic Pro.

Kryteria jakie zadecydowały za takim wyborem to:

• Bardzo dobre parametry kamery
• Składane ramiona
• Długi czas lotu
• Niewielka waga
• Pozytywne opinie innych użytkowników

Jest to model idealnie nadający się do zabrania go w podróż. Rewelacyjnie niska waga, oraz niewielkie wymiary, zdecydowanie wyróżniają go z pośród innych modeli w podobnej klasie. Poza tym Mavic posiada możliwość lotu aż do 27 minut na jednej baterii. Nie wspomnę już o wielu systemach poprawiających bezpieczeństwo lotu, a także wysokiej klasy stabilizator kamery i możliwość nagrywania w jakości 4K.

Podczas ostatniego roku w podróży po Ameryce Południowej mieliśmy okazję polatać dronem wiele razy. Zarówno w wietrznej Patagonii, upalnym Paragwaju, jak i niedostępnych rejonach południowego Chile. Na początku z pewną dozą nieśmiałości i niepewności, jednak z każdym kolejnym razem szło nam coraz lepiej. Efekty tych ujęć można zobaczyć na naszym kanale Youtube. Ujęcia lotnicze bardzo urozmaicają filmy i nadają im nutkę innego wymiaru.

Ostatnio dzięki uprzejmości Mega Dron w Gdyni, nasza „zabawka” przeszła gruntowny serwis i czyszczenie. Przydała się już mu ta czynność, ponieważ wszechobecny kurz i piasek mógł niekorzystnie wpływać na funkcjonowanie maszyny… 🙂

Jedyny minus jaki znajduję w decyzji przed zakupem drona, to jego cena… Jednak jest to rzecz subiektywna i najczęściej nie stanowi przeszkody dla zafascynowanych tą technologią ludzi 🙂

 

 

——————————————-