354 dzień wyprawy
Dziś z nart wracają Iwona i Andrzej, także teoretycznie ostatni dzień opiekujemy się Alim. Daje w kość. Jest tak żywotny, że czasem trudno sobie z nim poradzić. Zostawiamy go na godzinę i jedziemy na małe zakupy. Uzupełniamy lodówkę i mamy chwile spokoju… Nie zmienia to faktu, że do późnego wieczora jesteśmy z tym niezmordowanym psem 🙂 Wieczorem udaje nam się go „okiełznać” i oglądamy jakiś film w TV.
16.02.2024
—————————