Dzisiaj zwiedzamy Antafogastę. Trochę odpoczywamy, trochę sprawdzamy różne rzeczy w motorze, naciągamy łańcuch i inne potrzebne sprawy. Jedziemy jakieś 17 km od miasta, zobaczyć jeden z najpiękniejszych okolicznych naturalnych pomników – La Porton. To stworzony przez przyrodę naturalny most, brama w oceanie. Jest naprawdę spektakularny.
Później jeszcze 5 kilometrów dalej, w stronę lotniska oglądamy monument zwany Zwrotnik Koziorożca. Ustawiony jest oczywiście na Zwrotniku, a jego niezwykła, geometryczna forma, doskonale wyliczona, w dzień przesilenia , gdy słońce jest w zenicie. nie pokazuje cienia. To naprawdę niezwykłe, pomimo, że rzeźba (budowla) nie robi jako tako wrażenia. Jest ono dopiero wtedy, gdy się pozna magiczną istotę tej struktury.
Później trochę kręcimy się po mieście, odwiedzamy Targ Rybny, gdzie podziwiamy lwy morskie, które uwijają się przy molo i zjadają to, co im wyrzucą rybacy, patroszący ryby. Ja oczywiście próbuję lokalne ceviche, taki rodzaj surowej ryby w marynacie, trochę podobne do naszych śledzi marynowanych. Dobre. Dziś sobota, część sklepów zamknięta, a druga część ma siestę.
W Antafogaście klimat jest prawie taki sam, cały rok, W dzień od 15-26, a w nocy chłodniej, do 15 stopni Celsjusza. Bardzo nam się miasto podoba, ale już chcemy jechać dalej. Wystarczy tego nasycania się miejscowym klimatem…