Kolumbia – Dzień 779

Dziś jest nasz pierwszy dzień w tej podróży bez samochodu. No właściwie to nie tak do końca, bo mieliśmy już okresy bez Defendera. Na przykład podczas pobytu w Meksyku czy na Kubie. Jednak tym razem jest trochę inaczej, bo zobaczymy go dopiero w Polsce po tym jak odbierzemy go z portu z kontenera. Jeszcze czeka nas załatwianie kilku spraw z ubezpieczeniem wysyłki i potem już tylko śledzenie pozycji naszego „skarbu” na mapie jak się przemieszcza…

Zatem jesteśmy teraz turystami plecakowymi… No i do tego mamy całkiem spore dwie torby podróżne. Ale te czekają sobie na transport jak już będziemy wracać do Europy. Na obiad idziemy szukać na miasto jakiejś knajpki. Chcemy rozejrzeć się za taką która może być naszą stołówką na dłuższy czas…

Dzień siedemset siedemdziesiąty dziewiąty – 10.11.2020