Dzień czterysta dwudziesty piąty 22.11.2019
Gorąco. W Guayzimi ponad 30 stopni. Czy cierpimy? Nie wiem. Gorąco i wolniej się myśli, dużo wolniej. Rano gotujemy… rosół. Augustyn i Tymon, nasi gospodarze, misjonarze z Guayzimi, porywają się z motyką na słońce. Biorą udział w biegu na 5 km.