Przez Atlantyk/powrót – dwieście szesnasty i dwieście siedemnastydzień wyprawy

Na dziś kucharz zapowiedział barbeque. I lody. Czekałam więc z niecierpliwością cały dzień na tą chwilę. Oprócz tego że staramy się przygotować, pociąć i poskładać nasze nakręcone filmy z wyprawy, przygotowujemy różne prezentację, dbamy o kondycję fizyczną w sali gimnastycznej i jak to zwykle bywa na statku czekamy na posiłki.  Pory na jedzenie odmierzają tutaj czas.