19 dzień podróży.
Oblicze miasta zmienia się wraz z dniami tygodnia. Tak jest chyba na całym świecie i to samo również obserwujemy w Veracruz. Po owocowym śniadaniu około południa wyszliśmy ponownie na miasto w celu „upolowania” jedzenia. Ruch na ulicach jakby lekko osłabł w stosunku do poprzednich dni. Niektóre knajpki po drodze do centrum były zamknięte, inne za to zostały otwarte. Wczoraj sprawdziliśmy że „nasza” miejscówka będzie czynna więc z posiłkiem tym razem nie było problemu.


Część lepszych knajpek bliżej centrum i co za tym idzie sporo droższych szykowała się na sobotni wieczór i jak mniemam spora ilość gości. Dziś pogoda nieco się polepszyła, to znaczy nie ma już 32 stopni, tylko około 26 i są spore chmury. Co akurat nas cieszy. ie musimy używać kremów z filtrem


Wracamy wcześnie do mieszkania, bo czeka nas sporo uzupełniania wpisów na blog. A także pisania, ponieważ Izabela na początku tego wyjazdu próbuje łączyć prace zdalną z wyprawą.
18.03.23
—————————-