Boliwia – Dzień 264

Dzień dwieście sześćdziesiąty czwarty  14.06.2019

Rano postanawiamy zostać w Trinidad jeszcze jeden dzień dłużej. Rozleniwieni panującym upałem korzystamy z klimatyzacji w pokoju… Dopracowujemy dwa kolejne odcinki filmów jeszcze z Carretera Austral z Chile. Ostatnio jakoś ne mamy czasu, żeby zajmować się tą dosyć monotonną i żmudną, a przez to pracochłonna robotą… Czekamy też na odbiór naszych rzezy, które daliśmy wczoraj do prania. Trochę się tego nazbierało, a wszechobecny kurz i piasek nie pozwala na suszenie w aucie podczas jazdy :).

dav

dav

sdr

dav

sdr

dav

Dziś w Trinidad obchodzona jest 333 rocznica założenia miasta. Z tej okazji odbywają się przeróżne imprezy. Najbardziej widowiskowe są przemarsze przed trybuną obok katedry na placu centralnym przeróżnych grup w imponujących tradycyjnych strojach. Są przepiękne dziewczyny w nakryciach głowy z piórami. Są tańce i orkiestry. Dookoła placu mnóstwo ludzi, a atmosfera jak z karnawałowych imprez. Chodzimy pomiędzy tymi wszystkimi atrakcjami i nie możemy oderwać wzroku.

sdr

sdr

dav

dav

dav

dav

dav

dav

sdr

dav

dav

dav

sdr

dav

dav

dav

dav

dav

Jeszcze długo wieczorem w lokalnej telewizji relacjonują to wydarzenie. My znajdujemy małą knajpkę naprzeciwko hotelu i zamawiamy bardzo dobrą pizzę. Takiej nie jedliśmy już od bardzo dawna…

 

————————————————-