Kolumbia – Dzień 529

Dzień pięćset dwudziesty dziewiąty – 05. 03.2020

Dzień dzień bardzo intensywny i bogaty w wydarzenia. Jan to nie przypisany do jednego miejsca misjonarz, dlatego wykorzystujemy jego czas wolny i namawiamy go na wycieczkę do kultowych miejsc w Medellin. Najpierw, niejako po branży ruszamy na cmentarz…, ale nie byle jaki, bo to miejsce gdzie pochowany jest największy gangster Pablo Escobar. Na tym cmentarzu zaskakuje nas wielka polana, gdzie nagrobki umiejscowione są na płasko na ziemi. Pablo ma zaś wyróżniający się duży nagrobek, leży tu wraz z całą familią. Został tu pochowany po zastrzeleniu go przez CIA i /lub policję z Medellin podczas obławy, polowali na niego ponad rok… Podczas tej wizyty widzimy też młodych ludzi, parę która robi sobie zdjęcia z nagrobkiem…

europlant0015

Kolejny punktem dzisiejszego dnia jest wiezienie, ale też nie byle jakie, bo wybudowane przez Pablo Escobara dla niego samego Jedziemy kilka km za miasto, przez dzielnicę Envigado, na samej górze rozciąga się imponujący widok na kilka z dzielnic Medellin. Jesteśmy w El Catedral, czyli miejscu, gdzie Pablo przebywał jakiś czas. Ustalił z rządem kolumbijskim, że będzie tam odbywać karę.

El Catedral. Mieszkanie "więzienie" Pablo Escobara
El Catedral. Mieszkanie „więzienie” Pablo Escobara

Niektórzy z nas wiedzą, jak jego historia zakończyła się. Jego życie i osoba nie są zbytnio promowane przez rząd Kolumbii i niektórzy Kolumbijczycy nie lubią o nim mówić. Co tu dużo mówić. Gangster i handlarz na ogromną skalę narkotykami. Spuśćmy zasłonę milczenia na jego poczynania. Janek na cmentarzy komentując wizytę młodych ludzi i robiących sobie zdjęcia przy grobie Escobara, powiedział, że być może ten młody człowiek wychował się i mieszkał w dzielnicy którą ufundował i zbudował Escobar. Nigdy nic nie wiadomo. Faktem też jest, że spora część ludności uważa go za pozytywną postać…

z Jankiem :)
z Jankiem 🙂

Korzystając z wczesnej pory wracamy na parking i odstawiamy Defendera, którym zrobiliśmy pierwszą część wycieczki.

europlant0016

Następnie jedziemy metrem do legendarnej, owianej złą sławą dzielnicy Comuna 13 (czytaj komuna trese). Kilkanaście lat temu było to miejsce totalnie niedostępne dla turystów. Cudem, mieszkańcy przy współpracy z miastem, robiąc biznes na turystyce udostępnili swoja dzielnicę turystom. Kolorowe budynki z mnóstwem przyczepionych na zboczach krętych uliczek cieszą wzrok barwami i mnogością murali. Niestety są też miejscem gdzie mieszkają biedni ludzi i nic tego nie ukryte. Na mieście mówi się że jednak po zmroku dalej lepiej nie zaglądać do Comuna 13. My w ciągu dnia odbieramy pozytywnie to miejsce. Nikt nachalnie nas nie zaczepia, każdy jest sympatycznie nastawiony. Kolory murali cieszą oko, a ruchome schody które zostały zainstalowane przez miejskie władze, pozawalają nie zmęczyć się bardzo podczas ponad godzinnego spaceru.

europlant0021 europlant0020 europlant0019 europlant0018

Zjadamy na szybko z Jankiem kurczaka, popijamy wodą i colą, a potem padnięci wychodzimy na miasto. Dziś w Medellin, mieście wiecznej wiosny padł rekord temperatury – 35 stopni Celsjusza. Jak widać traci swój status, może pod wpływem zmian klimatu. Temperatura w mieście jest nie do wytrzymania nawet do późnych godzin nocnych.

Wieczorem pożegnalna kolacja z Mariuszem i Jankiem. Jest ok. Jest wino, mięso i ryż. A nawet ciasto. Okazuje się że Mariusz ma dziś urodziny…

————————————