Dzień pięćset dwudziesty szósty – 02. 03.2020
Dziś czas na zwiedzanie Medellin, ale najpierw śniadanie na plebanii, wspólnie z Mariuszem. Potem trochę poruszamy się po mieście. Początkowo naziemnym metrem, a następnie oglądamy miasto z kolejki linowej. Kolejnym punktem jest wizyta w Pueblito Paisa, czyli jednym z najwyższych punktów widokowych w samym centrum miasta. Obiad także na plebanii, a po południu już tylko załatwiamy drobne sprawy na mieście, jak na przykład fryzjer…
Medellin sprawia wrażenie, czy też taką ma opinię, że nie ma zbyt wiele do zaoferowania w kontekście turystycznej starej architektury czy zabytków… Jednak jest urokliwe i na pewno tętniące życiem. Jest też pełne kontrastów i dużych dysonansów społecznych. Spotykamy mnóstwo biedy na ulicy. A równocześnie bogate dzielnice…
Wieczorem spędzamy czas na rozmowach przy kieliszku wina…
—————————