To już dwa lata, jak wyruszyliśmy pewnego niezbyt ciepłego wrześniowego dnia, naszym Defenderkiem z Gdyni w świat!
Nie wiem czy liczyć te wszystkie noce i dni spędzone w różnych miejscach! A niech tam, było ich 730 ! Godzin i minut już nie będę liczył bo zrobią się z tego ogromne liczby… Co by nie mówić nie świętujemy jakoś specjalnie. Po prostu odnotowujemy ten fakt dla kronikarskiej rzetelności. Na większe podsumowania nadejdzie na pewno czas po powrocie, jak już on wreszcie nastąpi. Tylko nie wiem, czy lepiej żeby to było szybko czy późno. Na razie jest nam tu nie najgorzej… w tym dzikim kraju za morzem… 😉
Dzień siedemset trzydziesty drugi – 24.09.2020
———————-